W ostatnim czasie dowiedziałem się ciekawej rzeczy odnośnie MBP Retina. Wszystko za sprawą siostry, której padła bateria w tytułowym modelu MacBooka PRO. Okazuje się, że jest jeden szczegół w tych komputerach, który mnie dość poważnie zniechęcił do ewentualnego pomysłu zakupu tego modelu.
Chodzi o baterię…
Wróćmy na chwilę do siostry. Padła jej bateria w MPB Pro Retina z 2012. Nawiasem mówiąc, to do dnia dzisiejszego nie jestem w stanie zrozumieć jak mogła zajechać baterię. Wymieniła już na jedną baterię – zamiennik. Po pół roku również padła. Teraz chce kupić oryginalną. Ale kupić można ją tylko z wymianą w serwisie. Tak, tylko wymiana w autoryzowanym sklepie. Trochę mnie to zdziwiło, bo w każdym Macu jaki miałem, wymiana baterii nie stanowiła problemu. Aż do retiny.
Bateria jest zintegrowana ;/
fot. https://www.ifixit.com/Guide/MacBook+Pro+13-Inch+Retina+Display+Mid+2014+Battery+Replacement/27832
Zadzwoniłem aż do iSpotu (autoryzowany reseller Apple w Polsce) i zapytałem się o baterię. I konsultant to potwierdził. Bateria jest zintegrowana z płytą główną, a w tych najnowszych MacBookach nawet z klawiaturą i gładzikiem. Wymiana? Wg tego co mi powiedział pan konsultant to koszt rzędu… UWAGA, UWAGA, około 3000 zł! Chyba ich nieźle @#^@#!*&, bo wraz z baterią trzeba wymienić inne podzespoły. To taka wymiana średnio się opłaca, bo to prawie nowy komputer ;).
Ale dlaczego?
Chodzi o optymalizację. Dzięki wbudowanej baterii, będzie ona wydajniejsza – dłuższa praca – no może być odpowiednio mniejsza.
Dodaj komentarz