Nadszedł ten moment, że trzeba swój sprzęt trochę zmodyfikować. Jako, że MB (early 2008) to dobre i trwałe kompy, nie ma sensu wymieniać ich na nowsze wersje.
W tym konkretnym przypadku był to RAM. Trochę mnie dobijało to, że niektóre rzeczy wolniej działały (z punktu widzenia kogoś to programuje). Fabrycznie mój (czarny) MacBook był wyposażony w 2GB RAM (2×1 GB). Rozszerzyłem go do 4GB (2x2GB). Pamięć jaką wybrałem to KingStone – Kingston SO-DIMM 2GB DDR2 667 MHz CL5 (za 99zł sztuka).
Wymiana RAMu była bezproblemowa. Przed zmianą zmieniłem czas uruchamiania się komputera (wiem, że to żaden wyznacznik, ale fajnie widzieć zmiany).
Przed zmianą system uruchamiał się 1:28 minut, po wymianie już tylko 0:46 :) – prawie dwa razy krócej.
Co ciekawe, przy odpalaniu np. filmów z YouTube przestał się grzać procesor (wiatraczek nabierał niesamowitej prędkości).
Dodaj komentarz